Uuuuuuufff....Brrrr, aż ciarki przechodzą nas do tej pory i wcale nie jest do śmiechu. Gdy Pan Rocker przybliżył nam tematykę tych używek oraz ich sposoby oddziaływania na nasz organizm, czy konsekwencje, jakie może nieść ze sobą sięganie po dopalacze, to już raczej nikt z nas na to się nie odważy. Po co się truć i wyrzucać na to jeszcze pieniądze? Doszliśmy do wniosku wspólnie i postanowiliśmy, że nie będziemy nawet o tym więcej rozmyślać.
        Czy wiecie np., że można od tego dostać arytmii serca, nadciśnienia, a co za tym idzie zawału lub nawet umrzeć? Pewnie nie... Hahaha, a my wiemy jeszcze więcej, w wielu przypadkach pojawia się hipertermia, czyli nadmierne podwyższenie temperatury ciała nawet do 41-42 stopni i co wtedy? Wszyscy to wiemy bez pomocy, niespodzianka - you are dead! Poza tym pojawiają się jeszcze inne niezbyt ciekawe efekty uboczne takie jak: lęki tak naprawdę nie wiadomo przed czym, omamy wzrokowe, słuchowe, które powodują niekontrolowaną agresję, bo wściekamy się na wszystko i wszystkich bez wyraźnego powodu, panika a przede wszystkim bardzo silne uzależnienie. Inaczej mówiąc, stajemy się niewolnikami tych produktów, chcąc wciąż więcej i nie możemy nad tym zapanować. A wiecie, co w tym wszystkim jest najgorsze? Hmm, a to, że nawet do końca nie wiadomo, co dokładnie jest w składzie tego badziewia i czym można się zatruć.
        Pan Rafał przedstawił nam także 2 filmy dokumentalne. Pierwszy z nich zawierał bezpośrednie relacje ludzi uzależnionych, którzy poddali się terapii. Drugi przedstawiał wywiady z osobami zajmującymi się leczeniem tych uzależnień. Zajęcia były odlotowe na maxxa!!!
Jednak dowiedzieliśmy się z nich, że dopalacze takie nie są i nie warto ryzykować życia dla złudnego poczucia przyjemności przez krótką chwilę. Lepiej czerpać z niego maximum przyjemności i tak trzymać... Chyba się zgodzicie, prawda?